wtorek, 2 lutego 2016

ŚNIADANIA BIAŁKOWO-TŁUSZCZOWE - o co tak naprawdę chodzi?

Czy w swojej diecie wprowadziłeś/aś już stosunkowo dużo ograniczeń i nadal nie możesz schudnąć?
Nie pijesz napojów gazowanych, słodzonych soków, unikasz słodyczy, ograniczasz tłuszcz, pieczywo jasne zamieniłeś/aś na pełnoziarniste, makaron pszenny na razowy, a efektów nadal nie widać? 
Dopada Cię frustracja. Coraz więcej wyrzeczeń, jeszcze więcej ćwiczeń, a czujesz, że stoisz w miejscu??
Spróbuj dokonać jednej, małej zmiany! 

Internet, telewizja czy czasopisma przeznaczone dla kobiet są zgodne - WĘGLOWODANY ZŁOŻONE najlepszym pomysłem na śniadanie! 
Chcesz być szczupły i zdrowy? 
Jedz kanapki z pełnoziarnistego pieczywa! 
Owsianka śniadaniem mistrzów! 

Też tak kiedyś myślałam :) I też tak sama jadłam! 
Albo kanapeczka z ciemnego pieczywa, naleśnik z mąki razowej/orkiszowej, zdrowe smoothie własnej roboty lub płatki owsiane z jogurtem naturalnym i świeżym owocem. 
Z czasem zaczęłam zauważać, że w dolnej okolicy brzucha zaczyna mi się odkładać więcej TKANKI TŁUSZCZOWEJ. 
Ale jak to??? Przecież nigdy nie miałam z tym problemu!! 
Jeszcze wtedy studentka dietetyki, początkująca instruktorka fitness. Codzienne ćwiczenia, regularne, zbilansowane posiłki, książkowo - 5 porcji co 3 godziny.

Nie rozumiałam. Jem zdrowo, dużo ćwiczę - czemu nie ma takich efektów jakbym chciała??? 
Zaczęłam ćwiczyć jeszcze więcej. Efekty były coraz gorsze. Miałam większy apetyt (oczywiście na węglowodany) i w ciągu dnia czułam senność i zmęczenie. 
Postanowiłam się gruntownie przebadać. 
Podwyższone TSH. Wizyta u endokrynologa. Początki NIEDOCZYNNOŚCI TARCZYCY. 
Na euthyrox się nie zdecydowałam, postanowiłam dać sobie najpierw szansę ze zmianą diety. Pojeździłam w międzyczasie trochę na szkolenia, trochę poczytałam, trochę pomyślałam… Zanim na dobre wyeliminowałam ze swojej diety gluten i krowi nabiał, zdecydowałam się zacząć od wprowadzenia jednej MAŁEJ ZMIANY. 

Śniadania. 
Do tej pory węglowodanowe. Miały dawać energię, a po 2-3 godzinach odczuwałam już zmęczenie i ospałość. Do tego dość szybko łapał mnie głód. Mimo, że rzadko pozwalałam sobie na słodycze/ciasta, apetyt na słodkie męczył mnie cały dzień. 
Co zrobiłam? Wprowadziłam jedną, małą zmianę, która odmieniła naprawdę wiele!

Na początku nie było mi łatwo przestawić się i zrezygnować z mojej ulubionej owsianki czy owocowego smoothie. Ale jak to tak? Bez węglowodanów? Skąd ja będę czerpać energię? 
Z białka i tłuszczu;)
Przerzuciłam się na ŚNIADANIA BIAŁKOWO-TŁUSZCZOWE!

Co jest teraz podstawą moich śniadań? 
Niezwykle odżywczy produkt jakim jest…JAJKO! :) W najróżniejszej postaci - jajecznica, omlet, muffiny jajeczne, jajko na miękko, zapiekanka jajeczna. Oczywiście jaja od szczęśliwej kurki ;) 
Dodatki dowolne! Omlety z jarmużem, szpinakiem, papryką, pomidorem, z kurkami, z pieczarkami, kiełkami - możliwe kombinacje są nieograniczone! 

Mogłam jeść to codziennie i w ogóle mi nie brakowało (i nadal nie brakuje) pieczywa!
Teraz obecnie ze względu na stosowaną dietę eliminacyjno-rotacyjną (nietolerancja białka jaja kurzego) jaja spożywam co 4 dni, więc musiałam wykombinować coś innego w koncepcji białkowo-tłuszczowej. 

Świetnie sprawdza się tutaj zestaw jakim jest MIĘSKO + warzywa! Oczywiście nie szynka z tablicą mendelejewa w składzie tylko mięso dobrej jakości - drobiowe, wieprzowe, wołowe, a także moja ulubiona dziczyzna, do której szczęśliwie mam dostęp. Świetnie sprawdzą się także szynki dojrzewające (mój mąż przyrządza przepyszną:)) lub pasztety domowej roboty. 
Na szczęście coraz więcej sklepów wychodzi na przeciw wymaganiom coraz bardziej świadomych żywieniowo klientów! Nawet w Biedronce można dostać stosunkowo dobrej jakości kabanosy (Konspol) lub białą (Sokołów), które w swoim składzie mają wyłącznie mięso, przyprawy i sól. Do mięska zawsze są WARZYWA! Dużo warzyw ;) 
Ja w okresie zimowym raczej stronię od pomidorów z Hiszpanii. Stawiam na nasz polski super food jakim są… KISZONKI! :) Prawdziwe, kiszone (nie kwaszone!) ogórki z powodzeniem zastępują mi pomidory. To nie tylko świetne źródło witamin, ale także bardzo ważnych dla nas bakterii probiotycznych <3 

Ostatnio moim ulubionym śniadaniem białkowo-tłuszczowym jest AWOKADO! :) Odpowiednio miękkie, gotowe do spożycia awokado, kroję na pół, wyjmuję pestkę i do środka pakuję to, na co mam aktualnie ochotę:) Najczęściej mój farsz stanowi drobno pokrojona papryka oraz pomidor suszony. Całość pokrywam plastrem sera koziego i jak mam nieco więcej czasu - wkładam na 10 minut do piekarnika :) 

Czasem skuszę się na SAŁATKĘ. Nie jest to jednak liść sałaty z pomidorkami koktajlowymi i marchewką. Umarłabym z głodu;) Stawiam na syte sałatki. Jak uda mi się dorwać dobrej jakości rybę, dodaję rybę:) Czasem są to orzechy. Po prostu to, co aktualnie mam w domu:) Do sałatki dodaję zawsze porcję tłuszczu - minimum łyżkę dobrej jakości oliwy z oliwek.

Po więcej przepisów zapraszam na moją facebookową grupę Clean Eating, na której można znaleźć dużo inspirujących przepisów!:)
https://www.facebook.com/groups/1008891972485382/?fref=ts

Po takich śniadaniach jestem syta i szczęśliwa ;) 
Po takich śniadaniach mam dużo energii. 
Nie jestem głodna za 2-3h, kolejny posiłek mogę zjeść za 4, nieraz 5 godzin!
Nie blokuje sobie od rana spalania tkanki tłuszczowej!!!

To moje własne odczucia oraz odczucia wielu moich pacjentów. 
Jak ma się do tego fizjologia człowieka?? 
Postaram się przedstawić wszystko najprościej jak potrafię. 

Rano po przebudzeniu nasz poziom kortyzolu jest najwyższy. Gdy hormon ten działa bez podniesionego poziomu insuliny dochodzi do ‚rozbicia’ trójglicerydów na wolne kwasy tłuszczowe w celu wykorzystania ich jako źródło energii (lipoliza czyli mówiąc kolokwialnie ‚spalanie tkanki tłuszczowej’ staje się możliwe!). Słowo klucz - bez podniesionego poziomu insuliny.
W momencie gdy jemy węglowodany (nie ważne już czy są to cukry proste czy złożone) zawsze dojdzie do podniesienia poziomu glukozy we krwi, co skutkuje wyrzutem insuliny przez naszą trzustkę! Poziom kortyzolu jest cały czas wysoki. Do czego dochodzi w efekcie? Elegancko blokujemy sobie od rana spalanie tkanki tłuszczowej! 
Przedstawiłam to w DUŻYM SKRÓCIE.

Czasem rozkładając nieodpowiednio makroskładniki w swojej diecie nieumyślnie uniemożliwiamy sobie osiągnięcie wymarzonych efektów. Zatem jedząc teoretycznie zdrowe śniadanie np. płatki z mlekiem (czyli cukier z cukrem…) automatycznie blokujemy sobie spalanie tkanki tłuszczowej. Doskonałym wyjściem są śniadania białkowo-tłuszczowe!

Czy są one receptą dla wszystkich? 
Nie! Jeśli jedząc węglowodany na śniadanie czujesz się ok, jesteś zdrowy/a, nie masz spadków energii w ciągu dnia, a efekty sylwetkowe Cię zadowalają - absolutnie NIC NIE ZMIENIAJ! :)

Zachęcam jedynie do tego, aby nie iść utartymi, dietetycznymi schematami (’’węglowodany złożone najlepszym pomysłem na zdrowe śniadanie’’) tylko próbować, próbować i jeszcze raz próbować. Aż znajdzie się NAJLEPSZE DLA SIEBIE rozwiązanie!

Ja nie byłam zadowolona ze swoich efektów, wyniki badań mnie nie satysfakcjonowały, czułam codziennie ospałość i zmęczenie, dlatego szukałam, kombinowałam, testowałam. Obecnie nie wyobrażam już sobie jeść innego śniadania niż BIAŁKOWO-TŁUSZCZOWE :) 






6 komentarzy:

  1. Jakie polecasz sniadanie dla sportowcow przed treningiem, ktore musi byc lekkie i szybkie w przyrzadzeniu. Czy mleko jest dobrym produktem bialkowo-tluszczowym i jakie najlepiej wybierac? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurde muszę spróbować. Napisałaś to akurat w momencie kiedy zastanawiałam się co jest ze mną nie tak. Od początku stycznia jem zdrowo regularnie itd. Ćwiczę to już chyba kilkanaście lat.I NIC �� waga nie drgnie �� rok temu dowiedziałam się ze mam niedoczynność a dokładnie Hashimoto �� biorę letrox 100. Dodam ze ograniczylam do minimum cukier i gluten odkąd dowiedziałam się o tarczycy. Jem od czasu do czasu jaja na śniadanie np dziś miałam omlet ze szpinakiem. Ale ż reguły jest to granola własnej roboty z jogurtem naturalnym i bananem.
    Mam pytanie: >ile można zjeść rano tych jajek? 2?3?
    >I czy do tej pory udało ci się obejść bez leków czy jednak bierzesz coś?
    >Czy jeżeli będę jadła jajka na śniadanie to tą owsianke czy granole mogę zjeść np na drugie śniadanie? Czy lepiej z tego zrezygnować?
    ...to chyba 3 pytania ��
    Pozdrawiam serdecznie
    Asia twoja "fanka" z konwencji fitness w Inowrocławiu ������

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej, staram się brać udział w Twoich zajęciach z jogi, są fantastyczne i bardzo dziękuje, a pytania które chciałam zadać widzę już u poprzedniczki więc nie będę ich dublować. Też mam Hashi ale mimo diety eliminacyjnej nie mogę zejść z wagi ;/ i tak myślę może te hormony...może też zbyt wcześnie poddałam się pigułkom

    OdpowiedzUsuń
  5. No i znalazłoby się wyjaśnienie mojej opony!!! Schudłam 11 kg a ta pierońska opona pod pępkiem nie rusza... od jutra jem tłuszczowo-białkowo na śniadanie. Dodatkowo mąż jak zje rano śniadanie (typowe z węglami nawet złożonymi), to później często ma zjazdy takie mocne cukru, muszę mu poradzić podobne śniadania :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ktoś Cię kopiuje. Niektore zdania słowo w słowo. Że niby sama na to wszystko wpadła.... masakra
    https://calkiemzdrowo.pl/sniadanie-bialkowo-tluszczowe/#comment-45875

    OdpowiedzUsuń