czwartek, 19 maja 2016

Nadciśnienie tętnicze okiem dietetyka

Po raz kolejny miałam zaszczyt otrzymać zaproszenie do TELEWIZJI ŚNIADANIOWEJ, gdzie w towarzystwie przesympatycznej dr Anny Nogaj rozmawialiśmy o NADCIŚNIENIU TĘTNICZYM.

Przyznam się szczerze, że NIE JESTEM ZWOLENNICZKĄ powtarzania takich zaleceń jak ’’należy ograniczyć sól do 1 łyżeczki dziennie’’ blablabla, bo w praktyce znam wielu pacjentów, którzy rzeczywiście nie dosalają żadnych potraw, ale w ich kuchni zaszczytne miejsce nadal zajmuje maggi, kostki rosołowe czy przyprawy zawierające glutaminian sodu w składzie… 

W swojej wypowiedzi nawoływałam do znacznie SZERSZEGO SPOJRZENIA na problem nadciśnienia niż samo ograniczanie soli. 

Głęboko wierzę w rolę STRESU jako jednego z niezwykle istotnych czynników ryzyka nadciśnienia, dlatego zachęcam do ZOPTYMALIZOWANIA swojego trybu życia. To bardzo szerokie pojęcie, ale na pewno niezwykle ważna będzie odpowiednia ilość SNU, regeneracja, eliminacja źródeł lub wypracowanie metod radzenia sobie ze STRESEM (w końcu często powtarzam - to NIE zdarzenia powodują nasze zdenerwowanie, ale nasza opinia o nich).

Tu może już mniej jako dietetyk, ale bardziej jako trener nadmienię, że warto zadbać o REDUKCJĘ NAPIĘĆ MIĘŚNI SZYI I KARKU. Niewłaściwa postawa, nieodpowiednia poduszka i materac do spania, nieprawidłowa technika ćwiczeń i wiele innych czynników wpływają na spięcia naszych mięśni, a jak wiadomo spięty MOS (mięsień mostkowo-obojczykowo-sutkowy) będzie uciskał na tętnicę i może upośledzać przepływ krwi. Spięte mięśnie szyi i karku mogą być również źródłem częstego bólu głowy. Warto zadbać o redukcję napięć, polecam regularne ROZCIĄGANIE (nagrałam dla Was program stretchingu na całe ciało, dostępny na moim kanale na YouTubie) oraz rolowanie, a także korzystanie z usług kompetentnego masażysty lub najlepiej fizjoterapeuty. 

Co możemy zrobić od zaraz w swojej kuchni? Polecam zwykłą sól wymienić na HIMALAJSKĄ lub naszą polską KŁODAWSKĄ!:) Warto aby w naszej domowej apteczce znalazło się miejsce na ZIOŁA czyli lekarstwa, które dała nam natura! Picie naparów z lipy, dziurawca, jemioły i głogu przysłuży się w redukcji naszego nadciśnienia.

Nie boli, nie piecze, nie doskwiera, dlatego jest słusznie jest nazywane CICHYM ZABÓJCĄ. Nadciśnienie tętnicze jest bardzo niebezpieczne dla naszego zdrowia, dlatego warto spojrzeć na problem HOLISTYCZNIE, regularnie dokonywać pomiarów ciśnienia oraz eliminować wszystkie czynniki ryzyka, na które mamy wpływ!